te zdjęcia przypominają mi pewne roztopy, jeszcze w stolycy, jak na tafli trochę mniej roztopionego stawu starały się wylądować kaczki. Droga ich lądowania była baaaardzoooo długa i wielce poślizgowa i to było straaaaszznieeee śmieszne. :-)
Rozmarzyłam się... W takim rozmarzającym chętnie kąpałyby się nasze panienki. Dzisiaj biegały sobie po lodzie po brzuchy w wodzie ;-) Jedną parą łap w zimie, a drugą już wiosennie... Ściskam czule;-)
Ach! jak się rozmarzyłam przy tym rozmarzaniu, bo to oznacza tylko jedno, że wiosna niedaleko. A wczoraj mój Maksio wskoczył do oczka wodnego na podwórku, też na lodzie mnóstwo wody, co będzie, jak kiedyś wskoczy, a lodu już nie będzie? ciekawam mocno; czy te wody mają jakąś tajemną moc? bo ja tak w kwestii tych istot pomieszkujących wody zapytuję; serdeczności nad Drawę ślę, pa.
NASZAPOLANO - masz jakieś zdjęcia tych lądowań? Wyobrażam sobie, to super przedstawienie! Mam nadzieję, że nie potłukły sobie kuperków :)
MARGARITHES - te wszystkie odmiany mokrości i niesamowity zapach "rezurekcyjny" - to coś dla mnie ...
WĘSZYNOSKO - czyżby u Was ich nie było? To Wodnik, w pełnym, wiosennym oprzyrządowaniu :):)
JANUSZU i ZOSIU - mieszkamy w piaszczystej krainie suszy, więc wszelka woda cieszy nas niepomiernie!
WONNE WZGÓRZE - czas na rozmarzanie i rozmarzanie się :)
SZARY BURKU - no niech niech! Ale do letnich upałów mi nie tęskno ...
INKWIZYCJO - widziałam Twój przepiękny spacer, z jedną łapą w zimie, drugą w wiośnie!
MARIO - jak wskoczy, to będzie pływał pieskiem :) Dla mnie każda woda jest niezwykła, bo ja jakaś bagienna jestem ... A w kwestii istot, to lepiej z nimi nie nawiązywać bliższej znajomości. Ich moce nie są ludziom przyjazne. Pozostają lornetka i podglądanie ... :)
CATWING - już iiiidęęę !!!
GHIA - bliziutko! Ja też!
KYJO - Ty też nie znasz?:) Odpowiedź u Węszynoski, powyżej.
No to zapraszam na nasze siedlisko, jak Ty bagienna panna. Kilka dni wczesniej, gdy wyjeżdżaliśmy nasze mazurskie pola i łąki były białe, po kilku dniach nieobecności wracamy i widzimy olbrzymie jezioro. Naprędce, na arktycznym zimnie i podczas szalejącego, zatykającego dech wiatru, zlodowaciałymi rękoma robiłam zdjęcia, bo za tydzień krajobraz może być zupełnie inny.
Lubię jak rozmarza:-)))Wiosną pachnie, słońce odbija się w pomarszczonej tafli wody i nic to, że jeszcze zimno. Puszczające lody dają nadzieję na zielone. A zieleń to...życie:-))) Uściski! A.
W takich lustrach wodnych przeglądają się marzenia :) U nas śniegu co niemiara, więc nie wiem kiedy ujrzę takie lustrzane widoki, jakby go było mało, nadal sypie i końca nie widać, a ja mam już tego białego powyżej uszu.
JOLANDO - podziwiam twardość fotografki! Nie umiem w rękawiczkach, a bez nich "odpadają" mi palce. Chwilę później zamarza aparat ...Taki los reporterów :):)
ANETO - to zdumiewające, ale w oglądaniu obrazów, rzeczywiście uczestniczy całe ciało!
ASIU i WOJTKU - u nas ponownie wszystko zamarzło ... Wiosna i tak przyjdzie :)
JOLU - u nas były tylko DWA DNI śniegu! Doskonale rozumiem Twój przesyt bieli i rozkoszy związanych z kopaniem tuneli!
17 komentarzy:
te zdjęcia przypominają mi pewne roztopy, jeszcze w stolycy, jak na tafli trochę mniej roztopionego stawu starały się wylądować kaczki. Droga ich lądowania była baaaardzoooo długa i wielce poślizgowa i to było straaaaszznieeee śmieszne. :-)
Jaki przeskok, od siarczystych mrozów, po wiosenną wilgoć w płucach, zapach ziemi, wilgoć rozkładającą gdzie się da... wiosna, szybka ta wiosna :)
Kto to jest Wzwodnik ;) ??
Piekne zdjęcia :)Po kolejnych suchych latach ziemia spragniona,oby jak najwolniej spływała i wsiąkała w w ziemie dając siłę na wiosenny wzrost.
cudnie rozmarza. Dużo bardziej lubię patrzeć jak rozmarza niż jak zamarza!
Niech to szybciej rozmarza, nie lubię zimy.
Rozmarzyłam się...
W takim rozmarzającym chętnie kąpałyby się nasze panienki.
Dzisiaj biegały sobie po lodzie po brzuchy w wodzie ;-) Jedną parą łap w zimie, a drugą już wiosennie...
Ściskam czule;-)
Ach! jak się rozmarzyłam przy tym rozmarzaniu, bo to oznacza tylko jedno, że wiosna niedaleko. A wczoraj mój Maksio wskoczył do oczka wodnego na podwórku, też na lodzie mnóstwo wody, co będzie, jak kiedyś wskoczy, a lodu już nie będzie? ciekawam mocno; czy te wody mają jakąś tajemną moc? bo ja tak w kwestii tych istot pomieszkujących wody zapytuję;
serdeczności nad Drawę ślę, pa.
wiosno przybywaj!!!!!!
Wiosna tuż, tuż ....:))))Pozdrawiam serdecznie
no właśnie! kto to jest Wzwodnik:)??
NASZAPOLANO - masz jakieś zdjęcia tych lądowań? Wyobrażam sobie, to super przedstawienie! Mam nadzieję, że nie potłukły sobie kuperków :)
MARGARITHES - te wszystkie odmiany mokrości i niesamowity zapach "rezurekcyjny" - to coś dla mnie ...
WĘSZYNOSKO - czyżby u Was ich nie było? To Wodnik, w pełnym, wiosennym oprzyrządowaniu :):)
JANUSZU i ZOSIU - mieszkamy w piaszczystej krainie suszy, więc wszelka woda cieszy nas niepomiernie!
WONNE WZGÓRZE - czas na rozmarzanie i rozmarzanie się :)
SZARY BURKU - no niech niech! Ale do letnich upałów mi nie tęskno ...
INKWIZYCJO - widziałam Twój przepiękny spacer, z jedną łapą w zimie, drugą w wiośnie!
MARIO - jak wskoczy, to będzie pływał pieskiem :)
Dla mnie każda woda jest niezwykła, bo ja jakaś bagienna jestem ...
A w kwestii istot, to lepiej z nimi nie nawiązywać bliższej znajomości. Ich moce nie są ludziom przyjazne.
Pozostają lornetka i podglądanie ... :)
CATWING - już iiiidęęę !!!
GHIA - bliziutko! Ja też!
KYJO - Ty też nie znasz?:) Odpowiedź u Węszynoski, powyżej.
POZDRAWIAM piknie!
No to zapraszam na nasze siedlisko, jak Ty bagienna panna. Kilka dni wczesniej, gdy wyjeżdżaliśmy nasze mazurskie pola i łąki były białe, po kilku dniach nieobecności wracamy i widzimy olbrzymie jezioro. Naprędce, na arktycznym zimnie i podczas szalejącego, zatykającego dech wiatru, zlodowaciałymi rękoma robiłam zdjęcia, bo za tydzień krajobraz może być zupełnie inny.
Twoje zdjęcia oczywiście ciekawe, artystyczne.
Pozdrawiam jolanda
Ahhhhh!
Patrzeć na te zdjęcia, to jak wejść do tej wody, podobne uczucie dla oczu i kręgosłupa :)
Lubię jak rozmarza:-)))Wiosną pachnie, słońce odbija się w pomarszczonej tafli wody i nic to, że jeszcze zimno. Puszczające lody dają nadzieję na zielone. A zieleń to...życie:-)))
Uściski!
A.
W takich lustrach wodnych przeglądają się marzenia :) U nas śniegu co niemiara, więc nie wiem kiedy ujrzę takie lustrzane widoki, jakby go było mało, nadal sypie i końca nie widać, a ja mam już tego białego powyżej uszu.
JOLANDO - podziwiam twardość fotografki! Nie umiem w rękawiczkach, a bez nich "odpadają" mi palce. Chwilę później zamarza aparat ...Taki los reporterów :):)
ANETO - to zdumiewające, ale w oglądaniu obrazów, rzeczywiście uczestniczy całe ciało!
ASIU i WOJTKU - u nas ponownie wszystko zamarzło ... Wiosna i tak przyjdzie :)
JOLU - u nas były tylko DWA DNI śniegu! Doskonale rozumiem Twój przesyt bieli i rozkoszy związanych z kopaniem tuneli!
UŚCISKI!
Prześlij komentarz