wtorek, 30 października 2012

spokój


Wczoraj Joanna pożegnała swoje udręczone ciało



 Nadzieję zawinęła w chustkę i wzięła w drogę.
Zostawiła mnóstwo siebie.







niedziela, 7 października 2012

W I T R A Ż O W O



 






a może gobelinowo?
Nienaturalnie ostre słońce, pierwszych dni października, tak zrobiło. Porażało oczy i obiektyw.

poniedziałek, 1 października 2012

Nieznośne kołysanki


dzisiejszy świt dla Ciebie


Drugiego października, tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego czwartego roku.
Strasznie się bałam. Tak strasznie, że uciekłam z drugiego piętra porodówki, na parter. Nikt tego nie zauważył, więc wygramoliłam się z powrotem na drugie piętro. Nie uciekałam przed Tobą, chociaż jeszcze wtedy nie wiedziałam, że mnie uratujesz przed nieistniejącymi smokami.  Życie uratowało życie.

Przy takich kołysankach zasypiałaś, bo tak  wtedy było. 
I jeszcze Davis, mnóstwo Davisa i gitara taty i "Pociągi" i Zoopaws i Dead Can Dance i Garbarek.
I jeszcze i jeszcze, ale nie pamiętam.
Jakoś to wytrzymałaś :)









Czy pamiętasz te nieznośne kołysanki?
Nie wiem jakiej muzyki teraz słuchasz. Jak to możliwe?
Wszystkiego najlepszego młoda kobieto! Wszystkiego czego pragniesz i odwagi by to przyjąć!
Do zobaczenia - przytulenia  za 12 dni!