wtorek, 30 października 2012

spokój


Wczoraj Joanna pożegnała swoje udręczone ciało



 Nadzieję zawinęła w chustkę i wzięła w drogę.
Zostawiła mnóstwo siebie.







8 komentarzy:

Inkwizycja pisze...

Mnóstwo. Nie da się Jej zapomnieć.

Nie mogłam zasnąć dzisiaj w nocy... Trudno się z tym pogodzić.
A żyć trzeba. Tak nauczała Chustka.

Megi Moher pisze...

Zostawiła pustkę. Ale ta pustka się wypełni tym, co zostawiła każdemu z nas. Zawsze już będzie ze mną.

Margarithes pisze...

Ano... ściskam pięknoto

jolanda pisze...

Teraz pomarańczowy zawsze będzie się z Nią kojarzył i wyprze zielony, jako kolor nadziei.

Na Widawie pisze...

nie potrafię przestać myśleć o jej synku.

krystynabozenna pisze...

Jakie to wszystko smutne ...

Moje marzenia pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Go i Rado Barłowscy pisze...

A przecież są tacy, którzy nigdy nie umierają!


Pzdr.