czwartek, 12 lipca 2012

Pracownia okorowywania drewna





Praca wre od świtu.  Przerywana na szczęście, wypadami na młode jabłka, gąszcze  pokrzyw i mnogość ziół pastwiskowych.  Te przerywniki, mam nadzieję, równoważą smakowo mleko, bo zbyt duże ilości kory sosnowej nie byłyby chyba korzystne dla sera.
Przy okorowywaniu, pracują również młode kózki Murka i Szarotka, jedyne które pozostały z tegorocznych kwietnioków. Cała reszta, podrośniętej dzieciarni, została już opłakana i pożegnana.
W tym roku wyraźnie sprzyjało mi szczęście! Większość koźląt kupili bardzo sympatyczni ludzie, od kilku osób dostałam radosne maile z podziękowaniami i zdjęciami nowych nabytków. 
Oby tak zawsze było ...







poniedziałek, 2 lipca 2012

Podlewanie kamieni













Gdyby bus szkolny przyjeżdżał pod dom, to nie byłoby przemoczonych butów, schlastanych błotem, białych rajstopek i w ogóle różnych rzeczy by nie było.
Na pewno, nie byłoby też, stosów kamieni, zalegających w kuchni.
Jak przekładają się kilometry na kilogramy - nie wiem.
Narzuciłyśmy sobie, tzn. Weronika narzuca mi, większą dyscyplinę zbieraczą.
Mamo, on wcale nie prosi, żeby go zabrać! A ten, zwyczajny taki, łiii.
No maaamo, takich mamy już piętnaście!
Wiem, wiem. I te pudła na strychu ...
Kompletnie nie znam się na kamieniach, (krzemienie rozpoznaję! i wapienie z Jury!) więc podzieliłam je na Klan Trochę Niebieskawych i Klan Brunatno-Rudych .

 Na niektórych są znaki.



 albo amarantowa kropka, na środku (kiepsko ją widać)



Mam też dwa dziwadła, które wiele lat temu, dostałam od ważnej dla mnie kobiety. Nie przypuszczam żeby ze mnie złośliwie zakpiła. Może to miał być żart?
Powiedziała, że one będą rosnąć.
Nie pamiętam, czy przykazała je podlewać.




Przerażały mnie.
Zamknęłam je w szklanej szkatułce i schowałam do szafy.

Zamknęłam je w szklanej szkatułce i schowałam do szafy.
Niedawno zostały odkryte i uwiecznione na zdjęciach.
Nie urosły.
Jestem już duża i nie boję się ich.

Może to jakieś twory morza? Kawałki rafy? A może powstały w ogniu?
Jeżeli wiecie, (być może to oczywiste ...) pośmiejcie się ze mnie serdecznie i napiszcie!