sobota, 19 kwietnia 2014

Dla Wszystkich Blackbirdów







Sobie i
Wszystkim, którzy nie mogą się obudzić,
którzy ciągną za sobą złamane skrzydło, zapominając o tym zdrowym.

Odwagi, zaufania i siły!




ps. ....

wtorek, 1 kwietnia 2014

PRZENOSZENIE







"Wszystko byłoby prostsze, gdyby nie wmówili ci tej historii, że trzeba dokądś dojść, gdyby raczej nauczyli cię tylko, jak być szczęśliwą, nie ruszając się z miejsca. Wszystkie te historie o twojej drodze. Znaleźć własną drogę. Pójść własną drogą. Może jesteśmy stworzeni, aby żyć na placu albo w parku, nie ruszając się stamtąd, patrząc, jak mija życie, może jesteśmy skrzyżowaniem, świat potrzebuje, abyśmy nie ruszali się z miejsca, to byłaby katastrofa, gdybyśmy poszli w pewnej chwili własną drogą, jaką drogą? Inni są drogami, ja jestem placem, nie prowadzę do żadnego miejsca,
ja j e s t e m miejscem."

A.Baricco - "City"


Zawsze myślałam, że jestem człowiekiem - miejscem,  kobietą - jeziorem, z małym strumieniem, który z jednego brzegu wpływa, z drugiego wypływa, nie rzeką, nie wartkim potokiem, nie wodospadem, nie krętą drogą. A jednak wyruszyłam i dałam się porwać, bo zawyli nomadzi w moim sercu. To było prawdziwe szczęście. Na filmach jednak płaczę, gdy ktoś odgarnia firankę i z ulgą wita ten sam od lat widok." Dzięki ci Boże, że nic się nie zmieniło." Wtedy kocham  to jego nieruchome szczęście, nazywane beznadzieją i marazmem. Nomadzi płaczą razem ze mną, znają to,  mają przecież wiele domów i okien z widokiem.
 Może najlepiej jest chodzić w kółko, raz w jedną, raz w drugą stronę, tak żeby wschód był za każdym razem przy innym ramieniu. Albo podskakiwać w miejscu, jak potrafią tylko mędrcy i idioci.
Piszę to tylko dlatego, że wiosna mnie niepokoi, migocze jak poklatkowy film, coraz bardziej bolą mnie kości i nie chce mi się udawać, że jestem pracowita. To przejdzie, jak zawsze.