sobota, 1 czerwca 2013

mam awarię głowy albo czegoś innego i czekam aż mi przejdzie




Deszcz lubię, słońca mam w sam raz, całe zewnętrze jest w porządku.
Wieloryb smutku mnie połknął i nie chce wypluć.
Wiem, że wieloryby są po to, żeby się wynurzać i niechcący stwarzać nowe lądy.
No to niech się .

37 komentarzy:

Słoneczne Niezapominanie pisze...

Niech się stwarza :)

Mar pisze...

Opisać wnętrze wieloryba, to jest sztuka. pozdrawiam Cię droga M. Jak zawsze podczytuję z ukrycia.

Zofijanna pisze...

Lubię wieloryby, smutki nie.
Mnie już wypluł to i Ciebie wypuści z paszczy.
Pada deszcz i popsuł nam nastrój, ale to minie, jak zły sen, czego Ci gorąco życzę.

Ps. Uwij kolejne wianki....

kropka pisze...

znam ten stan doskonale. ściskam Cię.

Olga Jawor pisze...

Też mnie ten wieloryb czasem w brzuchu trzyma. Wypuszcza na chwilę i znowu woła z powrotem. Ale może to ma jakis sens, bo tym bardziej zwykłe życie potem cieszy, po mroku jego trzewi?!

NieTylkoMeble pisze...

Niezwykłych nowych lądów Ci życzę :)))

J. pisze...

w końcu się dowiedzialam po co są wieloryby ;)

Uścisk :*

Kretowata pisze...

Czasem to potrzebne, ale na nie za długo;) Wynurzysz się, bo natura nie cierpi pustki i każdy nowy ląd mile widziany;)

Izydor z Sewilli pisze...

Trochę sobie popodróżujesz w tym wielorybie. Jak mu się znudzi, to Cię wypluje. Mnie połyka i wypuszcza cyklicznie. Buziaki

Tupaja pisze...

Oj, wiele tych wielorybów...
Ja też mam swojego...;)
Wytrwania!
pozdrawiam! :)

megimoher pisze...

jakoś tak się dzieje ostatnio, może ten deszcz jednak niepostrzeżenie przeszkadza?
"czekam" i "przejdzie" są kluczowe. Oraz "wynurzam".

Z Innej Bajki pisze...

skąd ja to znam ? - mnie pomagają klapki na oczy ( wewnętrzne) - wtedy jestem niestrawna dla takiego wieloryba.choćby i największego ...pozdrawiam,mając nadzieję ,że pozdrowienia dotrą do wielorybiego brzucha ...

Piotr pisze...

Na wieloryby najlepsi są wielorybnicy :)

Aleksandra Stolarczyk pisze...

wszystko mija...trzym sie

grazyna pisze...

I deszcz lubisz i slonca masz wystarczajaco...wiec po co dajesz sie wciagnac w wielorybie wnetrznosci. Wygramol sie stamtad a zobaczysz deszcz, ktory lubisz i slonce , ktorego jest wystarczajaco ..sciskam serdecznie

Ania M. pisze...

Chciałabym móc pomóc Ci.
Mogę coś zrobić?

Na razie powiem Ci, że cię bardzo, bardzo lubię. Jesteś mądra i jesteś wspaniałym człowiekiem. Uwielbiam Cię czytać i rozmawiać z Tobą.
Przytulam serdecznie.

Aneta pisze...

Uściski!

Monika Oleksińska pisze...

...mnie też wieloryb łyknął...przeczekam...Ty też przeczekaj...warto - jak się czasem wynurzy to się można zachłusnąć z radości ;)

Maminka pisze...

Gepetto wracaj Pinokio czeka...

Zenza pisze...

Wyobraź sobie, że życie jest karuzelą i spójrz głęboko w siebie, nie w wieloryba. Każdy dzień - rozumiesz? Tańczymy pomiędzy tym co byśmy chcieli, a tym czego nie możemy. Spójrz w siebie i zacznij śnić o polnych kwiatach. Dokoła jest zbyt dużo czerni, by przestać wierzyć w siebie. Wiem co czujesz, bo mam często podobnie i myślę, by dać sobie jeszcze jedną szansę na nowy dzień. Niepodobny do żadnego innego.

pozdrawiam serdecznie :)

Archanioły i Ludzie pisze...

Może jakaś ukwiecona łąka w słońcu pomoże...

halszka pisze...

Czasami tak bywa.Oby ten stan nie trawł za długo.Szybkiego powrotu i radości chociaż troszkę.Pozdrawiam

Alcydło Kr pisze...

I to potrzebne. Tak myślę.
Nie ma tęczy bez deszczu:)
Pozdrawiam ciepło.

Maria z Pogórza Przemyskiego pisze...

Jak Cię troszkę nadtrawi, to wypluje, a może te inne lądy będą ciekawsze? a więc niech się dzieje; pozdrawiam Cię serdecznie, Magdo.

Margarithes pisze...

wieloryby i nosorożce się lubią

słońca Ci życzę

jolanda pisze...

M. Ale tam jesteś bezpieczna ... Sama zdecydujesz kiedy, czasem lekarstwem jest czas. "Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija" jak mawiał S.J. Lec.
Buziaki

Magda Spokostanka pisze...

Kochani, bardzo Wam dziękuję za tyle dobrych, ciepłych słów. Mój wieloryb, słysząc, o mnogości podobnych wielorybów, zmalał i zwiędł. To chyba w ogóle nie jest on. Marny taki.
Kiełbik?:)
Dziękuję!

Margarithes pisze...

:*

słowa malowane pisze...

dobrze, bo już się bałam i chciałam z odsieczką ruszać!

Sarenzir pisze...

Wieloryby też filtrują swoimi fiszbinami cała swoją wodna rzeczywistość, karmią się zawiesina a fontanną wyrzucają czysta krystalicznie wodę. Czasem trzeba przefiltrować swoją rzeczywistość przez smutek.. oby nie za długo..

artambrozja pisze...

ja mam na wieloryba trzy sposoby : wszystkie są " grzeszne", ale pomagają :))
Bardzo sie cieszę, że znalazłam Twój blog - zostanę na dłużej, jeśli pozwolisz.
I poczytam od początku :)
buziaki :**

Anonimowy pisze...

Łączę się w strawianiu przez wieloryba. Niech mnie wydali w końcu! ;)

Unknown pisze...

Jestem tu pierwszy raz a przyciągnął mnie tutaj Twój piękny komentarz pod ostatnim postem na blogu te-momenty...Pozwolisz że będę czasami zaglądać?

Magda Spokostanka pisze...

MARGARITHES - też:)

PAULINDO - ale by było!

SARENZIR - podoba mi się Twoje rozumowanie :)

ARTAMBROZJO - grzech rzeczą względną :) Czyżby na "p"?

KAWAŁ MNIE - ja już prawie wypluta. Życzę Ci żeby jak najszybciej!

JULITTO - zaprazam serdecznie!


POZDRAWIAM PIĘKNIE!

strandskatan pisze...

Przykre z rym wielorybem...
Czytam w komentarzach, że zwiądł... Nie wiem czy to dobrze czy źle...

Zyczę pogody i uśmiechu, każda awarię da się naprawić...
Pozdrawiam Halina

Ghia pisze...

Nowe lądy tez są odkrywcze...nawet te smutne, czasami tak musi być i już. Pozdrawiam i mimo wszystko uśmiechu nawet przez łzy życzę. Aneta

Magda Spokostanka pisze...

STRANDSKATAN - chyba jesteśmy zwiędnięci obydwoje :) Dziękuję za życzenia!

GHIO - wiem, że musi, nie buntuję się. Lądów nie widać :( Dzięki za życzenia!

POZDRAWIAM WAS!