Pan Piotr mówi, ze w grudniu rodzą się synowie Skrzystego.
Z kozich matek, z danielic i z żon muflonich. Bo gdy On przychodzi, to wszystkie łanie już ciężarne, w uroczyskach siedzą i żadna go nie czekała.
Ale, panie Piotrze, to on musi w lipcu wybranki szukać, tak to jest?
Eee tam, nie wie co gada! To nie z liczenia wychodzić ma, ino ze znaków. Pierwszy znak taki, że córki zawsze martwe som.
A inne znaki?
Oj ni mom casu tak gębą kłapać po próżnicy. Drew naciąć trza!
Na wszelki wypadek daliśmy mu na imię Hirsch.
24 komentarze:
Piękny ten syneczek Skrzystego...czy śniegu?
A obraz powyżej, z tymi rogami porosłymi liśćmi i kwiatami to istny poemat...delikatny nastrój wzruszenia... aż brak słów
Piękny obraz.
I mały Hirschyk też:)
A pan Pocztowy był już?
czyli synowie Skrzystego stają się jego synami, kiedy przychodzi?
I nie ma on córek?
Skrzysty to skrzący czy skrzydlaty?
Jaki będzie ten mały Jeleń? ma jakieś zawiązki skrzydeł?
A pan Piotr to taki kształcony czy taki... poganin, co wie od zawsze?
Megi zadała same ważkie pytania i ja chętnie bym na nie odpowiedź uzyskała.
Czy to jelonek maluchny? U Was sarna urodziła?
ale to jest mały koziołek, synek kózki, prawda?
Ślicznota! Niech się trzyma i rośnie zdrowo.
pozdrowienia serdeczne
no to syn Skrzystego, nie mam watpiwosci, przeciez siostra czyli corka martwa sie urodzila! Co znak to znak..a obraz sama poezja! pozdrawiam ..
tajemniczo. Naprawdę w grudniu hirsch się rodzi?
Gratulujemy przychówku:)
Pozdrawiamy
P.S.
Czyje jest to co na pierwszym zdjęciu ?
OLGO - czyj on ci synek, nie dowiemy się nigdy ... Fajny ma wzorek na główce. Też mnie zachwycają Jelenie Welańskie. Najbardziej chyba Morski.
ANIU - Jelenie Welańskie są przepiękne!
Pan pocztowy nie zawitał, z czego wnioskuję, że to "list" i zostawił go w skrzynce. Do skrzynki 3 km - wybieramy się jutro! :)
MEGI - no właśnie nie wiem jak to się dzieje, bo Skrzysty przychodzi z zimą. Może on je tylko "uznaje" swoim przyjściem?
Skrzysty od skrzącego się, mroźnego śniegu.
Pan Piotr to Łemko i wie różne rzeczy, ale do rozmowy nie skory. Obydwoje z żoną deklarują się jako Świadkowie Jehowy, czyżby to była przykrywka dla Rodzimowierstwa? Raczej nie. Ona mówi o nim, że spadł z drabiny i ma uszkodzony mózg ...
MAR - to koziołek, dziecko kozy kupionej z dziko żyjącego, wędrującego po okolicy stada. Stado ma właściciela i swój dom, ale wraca tylko na dojenie i czas porodów. Zimą trzyma się blisko domu i jedzenia.
Marzą mi się danielątka włączone w kozie stado, ale nie wiem czy to możliwe, bo moje kozy też wędrują i danielki pewnie by uciekły w lasy.
NASZA POLANO - dziękuję!
GRAŻYNO - też tak myślę, a przecież sprawdzić się nie da ... :)
PAULINO - jak pomyślisz, tak jest. Zatem w grudniu hirsch się rodzi.
LOS ALPAQUEROS - Dziękuję! Obraz Jerzego Przybyła. Za malutki podpisik zrobiłam i prawie go nie widać.
A wiesz, że w parkowym lesie obok pałacu we wsi moich rodziców (i mojej, jakby nie było) był kiedyś rezerwat danieli, jeszcze "za hrabiów". Z czego wnioskuję, że jakieś daniele mogą po lesie pomykać:)
Hirsch wyrośnie na silnego i zdrowego chłopaka. Zimowy osesek będzie zahartowanym twardzielem.
Przykro mi z powodu jego siostry ale natury nie oszukamy, tak pewnie musiało być ...
Bardzo wczesna była ta ruja u mamy. Wiedziałaś że będą maluchy czy to była nie planowana niespodzianka ? Przepraszam za pytania ale cały czas uczę kozich zachowań i dlatego jestem ciekawa.
Obraz tajemniczy i dziwny, poroże powalające i piękne. Chociaż chyba nie chciałabym mieć takiego cudaka na ścianie.
Ściskam
Chciałam Cię nieśmiało prosić, żebyś przyjęła ode mnie wyróżnienie. Co jak się okazuje wiąże się z odpowiedziami na trudne pytania. A jestem bardzo ciekawa, jak na nie odpowiesz, bowiem świat widzisz w sposób niezwykły :)
Oj piękny!!! Na pewno syn Skrzystego -jak dzikie kozy są? :) a może i nawet pod opieka samego Herna :)
Piękny Hirsch, syn Skrzystego, oby żył jak najdłużej. Serdecznie pozdrawiam zimowo
Oby umierało jak najmniej, koziołek jak się patrzy :) Ciekawych miejscowych masz...
Tajemniczy ten Skrzysty, na piersiach wizerunki czyichś twarzy, coś jak mgliste skrzydła, w porożu ptaki znalazły schronienie, i kwiaty, i liście, bardzo baśniowy; a to ci niespodzianka! koziołek się urodził, tak znienacka; pozdrawiam.
od magii i tajemnicy aż się skrzy...
Niech mu się lekko skacze i niech wszystkie znaki mu sprzyjają - a takich filozofów "poza katedrą" to kocham bardzo - zwykle ze wzajemnością;) Najlepsze życzenia dla Małego i nie tylko;)))
"-Co on właściwie ma pod czapką, ten Beniek? - spytał nieboszczyk Byk.
Jednooki Gracz wydał swoją opinię:
-Benia mówi mało, ale on mówi smacznie. On mówi mało, ale człowiek ma chęć, żeby jeszcze coś powiedział."
Dziewczyno, strasznie dawno nie zakochałem się w niczyim pisaniu tak mocno, jak teraz w Twoim. (Babel to bardzo stara miłość).
Napisz, proszę, książkę. Będę dozgonnie wdzięczny!
Ciumy.
ANIU - u nas dziko żyjących danieli nie jest wiele, ale mieszkający w pobliżu hodowca, zasila czasem lasy, swoimi hodowlanymi zwierzami. On ma teren ogrodzony betonowym, wysokim murem, a moje kozuchy wędrują gdzie chcą. Nie wiem, czy takie, wychowane wśród kóz danielątka, zechciałyby zostać z nimi? Wątpię. Zwłaszcza w okresie bekowiska, nie byłoby szans ich zatrzymać.
KOZO - gdy ją zabieraliśmy ze stada (odpowiedź dla Mar) jesienią, brzuszek jeszcze miała niewielki. W tym stadzie ruje są przez cały rok i porody też gęste. Właśnie tam pierwszy raz w życiu spotkałam się z rujami wiosennymi, o których książki zazwyczaj milczą.
ANETO - dziękowałam u Ciebie i jeszcze raz pięknie dziękuję!
SARENZIR - to nie jest niemożliwe :)
ROGATA OWCO - oby ...
MARGARITHES - przez wszystkie nasze kozie lata, pierwszy raz się zdarzyło ...
MARIO - to pogański jeleń. Przepiękny!
Z INNEJ BAJKI - tak, tak ...
KRETOWATA - bardzo lubię rozmawiać z ludźmi, którzy z pozoru nie wyglądają na rozmawiających.
GO i RADO - no i co ja mam teraz powiedzieć Hę? Człowiek piszący książki mi tak?
Stara baba spłoniona jak dzierlatka, dobrze, że nikt nie widzi ... :)
POZDRAWIAM OD SAMEGO SERCA!
SKRZYSTY, RODZIMOWIERSTWO, piękne, obce słowa. Tajemnica. Nie płoń się, babo, ludzie cię chłoną i potrzebują cię.
Prześlij komentarz