Skidery LKT i pilarze odpoczywają przed zimą. A że coś tam, od Lisiego niesie, ee tam, wydawało ci się.
Najczęściej chodzimy szlakiem starej buczyny, niemieckich przydomowych świerków i sadów pigwowych.
Ludzie z Wrocławia mówią wtedy, no już wystarczy, tu tak ciemno i ponuro, wróćmy do tego świetlistego lasu.
Dobrze.
28 komentarzy:
Kocham las...zwłaszcza taki z wysokimi świerkami i miękkim mchem, jak to ja mówię krasnoludkowy. O każdej porze roku mnie tam ciągnie. Może dlatego, że wychowałam się blisko lasu....sama nie wiem. Ale nigdzie tak nie odpoczywam, jak właśnie tam.
Piękne zdjęcia....a te pnie sosen....genialne :)
Dziękuję :)
Ojej, poczułam się jak u siebie...
Uściski, M. :)
Swojski las.
Często byłam w lesie, a ciągnęło mnie - do matecznika, w samo serce.
Iglasty :))
taki jest i mój las.
Pachnie żywicą, kosodrzewiną i wiatrem od morza.
Mój las stary, bukowy, czasami nieprzystępny, bo zarośnięty kłującymi drapakami, jak cię złapią za nogę, to można orła wywinąć; Twój las jak ten roztoczański, świetlisty, przejrzysty, lubię tam jeździć na grzyby; oglądasz się czasami za siebie, jak idziesz tam sama?
pozdrawiam Cię serdecznie.
Piękne zdjęcia. Normalnie czuję zapach lasu...
Pozdrawiam najserdeczniej!
A.
Zdj ęcia jak z pradawnej puszczy-pięknie!:)
A to szczątki jakiegoś mitologicznego zwierza?:)
o boże boże - od tych zapachów zakręciło mi się w głowie - jak na pierwszym zdjęciu!
przeszłabym się ja po Twoim Lesie, oj przeszła.
x
Sady pigwowe!!! Aj
Te rozmazane zdjęcia niesamowite! I to z samymi pniami też. U mnie, jak u Marii przewaznie lasy bukowe. Zarośnięte chaszczami i młodniakami. Brakuje mi tu iglastych i rudego igliwia pod stopami.No i zapachu sosen. jak się jaka trafi, to zaraz się napawam!
Serdeczności spod bukowego lasu zasyłam!
Jeśli komuś mogą nie spodobać się te zdjęcia to znaczy,że zgubił gdzieś swą wrażliowść:):)
Pięknie...metafizycznie
kocham drzewa!!!
Pozdrawiam urlopowo choć komputer kusi!!!!
... pooddychałam głęboko Twoimi obrazami, słowami...lubię tu przebywać ... czuję się jak w domu:)
Ech, las jest dla mnie cudownym miejscem, takim, w którym wszystkie czasy nakładają się na siebie najwyraźniej, najintensywniej, a mnogość współzależnych współistnień pozwala mi postrzegać go jako jeden niezwykle piękny i fascynujący mnie byt :)
Uściskuję ciepło!!!
Dziękuję kochana!!!
Pigwowe sady! Tak bym chciała tam być. I choć z Wrocławia, nie narzekałabym na ciemność. Pozdrawiam
JULIO K - moje ukochane, to tatrzańskie smreki i jedliczki. Nie, chyba każde są ukochane, oprócz tych hodowlanych.
BAA - :)
JOLKO M - mieszkasz wśród borów sosnowych, czy ogólnie las, to Twój dom?
ANIU - matecznik, to takie piękne słowo
J - pachnie niesamowicie! Wiatr od morza ma tu trochę daleko, ale czasami mam wrażenie, że go czuję
MARYSIU - oo stary bukowy! Szukamy tu takich miejsc. Kiedyś rosły tu same buczyny, ale zamieniono je na monokultury sosnowe. Trochę bardzo starych buków zostało jeszcze w Drawieńskim Parku Narodowym.
Rozglądałam się wciąż dookoła i głośno śpiewałam, na bardzo płochliwym Peperze. Jak sama chodzę, to nie.
ASIU - na tych słonecznych zdjęciach troszkę czuć, prawda?
OLQO - już coraz mniej takich miejsc ...
GOHOO - jakiś duży zwierz. Głowa zabrana jako trofeum.
SCHRONIENIE - ja w lesie muszę cały czas iść, bo jak siądę, to zaczyna mi się kręcić w głowie i zasypiam
ANETO - przesadziłam nieco z tymi sadami, raczej po parę pigw wśród innych drzew owocowych
OLGO - wolę ciemne lasy liściaste, ale zapach sosen jest trudny do zastąpienia :)
LOYAL PAT - cieszę się, że się podobają :)
SYDONIO - no właśnie, no właśnie. Dlatego pewnie najbardziej tajemnicze fragmenty baśni dzieją się w lesie
PACJANIE - właściwie to do "ludzi z Wrocławia" mogę dodać kilka "osób z Krakowa", które też najlepiej czują się w świetlistych borach sosnowych.
Stare sady, w środku lasów, wyglądają pięknie. Szkoda, że drzewa owocowe nie są trwalsze, bo już ich coraz mniej żywych.
PIĘKNIE WSZYSTKICH POZDRAWIAM!
Straszno momentami na tej ścieżce, ale kusząco i niesamowicie. W takich lasach można się kochać(zakochać) na wieczność :)
Dobrze byłoby mi w tym lesie, już to widzę i czuję :) Buziak M.
Podziwiam Waszą znajomość lasów.. Ja byłam w lesie w zeszłą niedzielę, nie wiem jakim, ale nie tak pięknym i sterylnym jak ten a i tak wróciłąm z doładowanymi akumulatorami i zdobyczą
w postaci wiaderka jagód.. i z dwoma gapowiczami w postaci kleszczy :)
MIRABELKO - dobrze jest dać się skusić :)
MARGARITHES - a jakie Cię teraz otaczają?
ASKADASUNO - no to hop:)
AGAWO - każdy las jest wspaniały. Podziwiam cierpliwość zbieraczki jagód!
siedzi się tu jak za solidnym dębowym stołem-przestronnie, wygodnie, domowo, no kurcze, nie chce się wstawać! piękny blog.
PERICARDIUM - posiedź z nami. Stół co prawda solidny, ale życie kruchutkie, jak wszędzie
piękny ten las...
Ciągnie mnie do lasu i do leśnych ludzi:) Niezmiennie...:)
Cieszę się, że u Ciebie lato pełne zapachów drzew i słońca na ciepłej korze.
Macham Ci z południa! Wkrótce w Twoje rejony podążać będę:)
No i jak by Ci tu odpowiedzieć, Magdo... Bory sosnowe to to może nie są, ale wieś, w której mieszkam, otoczona jest lasami bodajże z przewagą sosen. Hm, aż muszę chyba zrobić rekonesans pod kątem obserwacji rodzaju zalesienia. W każdym razie nasze psio-malinowo-kurkowe szlaki wiodą przeważnie wśród sosen, ale i świerki, i brzozy, i dęby, i modrzewie... A dodatkowo posesję naszą porastają sosny samosiejki dziś już mające około 13 lat. I wchodzi się między nie prosto z ogrodu, z podwórka i trawnika, na których wyrastają nam grzyby. A sarny wchodzą nam między warzywa i podjadają nam listki fasolki. Więc w zasadzie mogę chyba rzec, że... las to mój dom? :)
Bardzo serdecznie Cię uściskuję i pozdrawiam. :)
a grzyby już są ?
Uwielbiam sosnowy las z domieszką dębu i obecnością jałowca.
Mam taki kąt na piachach Mazowsza...
Śliczne są twoje zdjęcia.
zapach lasu mieć na co dzień - marzenie!
cześć, M!
zagnieżdżę się w Twoim lesie jeśli można ;-)
Tu ludzie z Wrocławia - oj tak tam do Was tęsknimy, że nawet w tym mrocznym lesie możemy posiedzieć - ściskamy słonecznie sosnowo Maciej & reszta
Prześlij komentarz