no tak, dopiero ja witałaś- tym dźwięcznym hasłem, które brzmiało... a teraz odlatują, wyciągnięte na powietrzu... i pięciolinie puste... obietnica powrotu, powiadasz. Dobrze.
Jakby zupełnie niedawno wołałaś IRSISSO WINDAN, witając tym okrzykiem "zardzewiałe trąby"; ten klangor żurawi niezmiennie wywołuje u mnie wielki smutek; a w Rumunii śmigają jeszcze jaskółki; pozdrawiam serdecznie.
Witam po długiej nie planowanej przerwie:) Obejrzałam poprzednie cudowne posty."biegnij mała biegnij" wzruszyło mnie tak do łezki.... Jest to wiek mojej najmłodszej ukochanej wnuczki. Co do obecnego postu, myślę o jednym, jak co roku.Jest mi po prostu strasznie szkoda lata.I już zaczynam czekać na wiosnę:))) Pozdrawiam bardzo serdecznie
Na szczęście dobrze wiemy, że wrócą na pewno i tak od tysięcy lat. Może tak by nie cieszyły nas te wszystkie latające, krzyczące, klekoczące stwory, gdybyśmy mieli je cały rok?
A "nasze" żurawie jeszcze są, trochę spóźnialskie, jaskółki też jeszcze nie wszystkie poleciały grzać się w cieplejszych stronach. Szpaki zasnuwają niebo ciemnym szalem, szykują się na moje winogrona, jak co roku, ale w tym roku zamierzam i ja trochę zjeść. Serdecznie pozdrawiam
ostatnie zdjęcie bardzo mi się podoba. U mnie w ogrodzie pełna jesień już. Kolory jesienne, światło jesienne. Na budce na której rokrocznie mieszkają wiosną szpaki, rezyduje tym czasem dzięcioł, posilając się przy tym bardzo, bardzo głośno.
21 komentarzy:
no tak, dopiero ja witałaś- tym dźwięcznym hasłem, które brzmiało...
a teraz odlatują, wyciągnięte na powietrzu...
i pięciolinie puste...
obietnica powrotu, powiadasz. Dobrze.
... dziś widziałam bociana, pomyślałam sobie fajnie że jeszcze nie odleciały.
Tak czy owak za pół roku będą z powrotem. Może szybko minie ... ?
Pozdrawiam ciepło
Dobrze, że odlatują, przynajmniej one wygrzeją tyłki :)
Czy to żywa gęś na ostatnim zdjęciu?
Smutny post ...
A na Mazurach jeszcze całkiem letnio ...
Serdeczności.
Oj tam, oj tam, wszak jesień taka piękna, mimo pożegnań i rozstań.
Ano odlatują i będę pewnie lecieć długo i daleko...
Piękne zdjęcie bocianów, tak nostalgicznie się zrobiło tu u Ciebie, zima idzie, ptaszyska nas opuszczają:(
Jakby zupełnie niedawno wołałaś IRSISSO WINDAN, witając tym okrzykiem "zardzewiałe trąby"; ten klangor żurawi niezmiennie wywołuje u mnie wielki smutek; a w Rumunii śmigają jeszcze jaskółki; pozdrawiam serdecznie.
Tak tak, już niedługo zagra nam w tesco kolęda:)))Ściskam ciepło, szalikiem omotuję!
Witam po długiej nie planowanej przerwie:)
Obejrzałam poprzednie cudowne posty."biegnij mała biegnij" wzruszyło mnie tak do łezki....
Jest to wiek mojej najmłodszej ukochanej wnuczki.
Co do obecnego postu, myślę o jednym, jak co roku.Jest mi po prostu strasznie szkoda lata.I już zaczynam czekać na wiosnę:)))
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Pięknie to ujęłaś w słowach i obrazach, ech...
Moje młode też odleciały... hmmm odpoczynku czas nadszedł...
MEGI - to tylko pół roku temu, a wrócą znów za pół. Czasami już w lutym krzyczą - Jesteśmy! Czekaliście?
KOZO - a u nas bociany odleciały pierwsze, dużo później jaskółki, no i teraz żurawie i gęsi. Szybko minie, jak wszystko.
BABO - niech grzeją, na zdrowie. Niech zbierają siły do powrotu :)
ANKO WROCŁAWIANKO - gęś żywa, filmowa z "Wszystkich odlotów Cheyenne'a"
JOLANDO - nie jest smutno, jest zwyczajnie. Jesień jest moja ulubiona.
JASNA8 - zawsze z podziwem i przerażeniem, myślę o morderczym wysiłku, który je czeka.
GOHOO - do zimy to jeszcze kawałek! U nas teraz gorąco aż do przesady.
MARIO - i tak w koło i od nowa i znów ...
PAULINO - ależ mnie przeraziłaś tą kolędą! Dobrze, że tu tesców nie ma.
JUTO - a ja zawsze czekam na jesień! :)
KAMELEONIE - i kto to mówi!:)
MAMURDO - ja właśnie czekam na jesienny przylot mojej starej córy. Z moją wnuczką, matko jedyna!
UŚCISKOWYWUJĘ!
Magiczna u Ciebie jesień...
Na szczęście dobrze wiemy, że wrócą na pewno i tak od tysięcy lat. Może tak by nie cieszyły nas te wszystkie latające, krzyczące, klekoczące stwory, gdybyśmy mieli je cały rok?
A "nasze" żurawie jeszcze są, trochę spóźnialskie, jaskółki też jeszcze nie wszystkie poleciały grzać się w cieplejszych stronach. Szpaki zasnuwają niebo ciemnym szalem, szykują się na moje winogrona, jak co roku, ale w tym roku zamierzam i ja trochę zjeść. Serdecznie pozdrawiam
ostatnie zdjęcie bardzo mi się podoba.
U mnie w ogrodzie pełna jesień już. Kolory jesienne, światło jesienne.
Na budce na której rokrocznie mieszkają wiosną szpaki, rezyduje tym czasem dzięcioł, posilając się przy tym bardzo, bardzo głośno.
MARGARITHES - pewnie dlatego, że się tak pomieszały filmy z życiem
NATALIO - no właśnie, tak jak nieustanna wiosna. Ja bym zbzikowała.
OWCO ROGATA - owocnych :) potyczek o winogrona! My przegraliśmy w wojnie o czereśnie, może dlatego, że nic nie robiliśmy.
MAR - taka pusta budka, to świetne pudło rezonansowe. Wszystkie panny jego!
Zdjęcie niestetyć nie z mej ręki. To kadr z filmu.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDECZNIE!
Pozdrawiam z Węgorzewa i zapraszam po odbiór wyróżnienia:
http://aktywnewegorzewo.blogspot.com/
Obietnica powrotu... pięknie powiedziane... i piękne nastrojowe zdjęcia...
Pozdrawiam serdecznie
Halina
Prześlij komentarz