Strony

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie




Gdzie podziała się Magda S?

24 komentarze:

  1. No właśnie. Pytanie jakże zasadne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. wyłaź! pokaż się!

    (czekam i czekam)

    OdpowiedzUsuń
  3. i nawet udowadniam dla Ciebie, że nie jestem automatem! :) 4834

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham Cię Magdo S.
    A więc znajdę Cię :)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  5. widziano ją w okolicy :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro Magda dała powyższego, jednozdaniowego posta to przecież jest, żyje...ale, co porabia, cóż wyczynia...? Tylko ona jedna wie. A czy zechce szepnąć cokolwiek...?Czas pokaże...
    Madziu!♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzika kobieta, dziwna natura, znowu odeszła, nikt nie wie gdzie... tylko się za nią trawy kołyszą... ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... (Mar Canela)

    OdpowiedzUsuń
  8. UWAGA UWAGA!

    KOMUNIKAT!

    Magda S. poszła do lasu po korzeń kociej miętki, z którego ma zamiar sporządzić wywar przywracający widzialną/pisalną postać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda na to, że na 27 stronie jej nie ma. Zaraz posprawdzam na innych...

    OdpowiedzUsuń
  10. też się zastanawiam! dasz znać jak się znajdzie?

    OdpowiedzUsuń
  11. No właśnie, sama się zastanawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  12. jest tam, gdzie ma być :)

    :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak to?
    Magda S zawsze jest. Jak tylko coś napiszę, to ona się pojawia, a ja na to czekam:-)
    Jest w swoim życiu, karmi kozy, ludzi, kury, koty i psa.
    Nie ma siły, jak i ja. Często o niej myślę, bo jest dla mnie odniesieniem.
    Jak pomacha ze swojego świata, to mi się przyśni.
    Czasem się o nią martwię.
    Dobrze, że jest.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest.
    W niezliczonych światach równoległych:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Liczymy, że zaraz zaskoczy nas ciekawą odpowiedzią :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jesteście cudem spodziewanym i nie spodziewanym!
    Magda S. oczywiście żyje i zajmuje się tym co ją otacza, ale od kilku miesięcy przebywa w dziwnym zanurzeniu, z głową pod wodą.
    Zawdzięczam Wam zaczerpnięcie powietrza.
    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiedziałam, że się znajdziesz ;)
    Ulżyło...

    OdpowiedzUsuń