ściskam, życząc dobrze:-) Świętuję sobie dzisiaj sprzątając, powoli, wychodząc na słońce, tuląc koty, robiąc zdjęcia, sprzątając, piorąc. Takie to niecodzienne, miłe i wiosenne. Jest cicho, złożyłam skrzydła. A kosy noszą już liszki do gniazda.
Przypomniał mi się Ptasiek... Niech się pozrasta, co złamane, żebyś mogła pofrunąć. latanie jest fajne:) U nas szpaki tak ładnie śpiewają, znoszą kwitnące gałązki do budek.
Pobudzających spacerów leśnych i ciekawych ścieżek:-) Wielu dobrych chwil dla Ciebie i Twoich najbliższych!
a jeśli oba złamane? trzeba szybko przebierać nóżkami, albo wszędzie się spóźniać. nie do końca o tym wiedziałam, ale chyba jestem wśród tych nieobudzonych do życia. ktoś mi je po prostu wyświetla przed oczami i to wszystko.
dmucham pod to niezłamane skrzydło, może cię uniesie.
Hm, w czwartek ratowaliśmy kosa, który wypadł z gniazda na świerku przed firmą... Po włożeniu go do niego uparcie zeń wypadał; na dole na szczęście miękki trawnik, ale i czający się kot. Ptaszek jeszcze bez umiejętności latania, w dodatku jedno skrzydło jakby jakieś takie... W końcu jednak się w tym gnieździe utrzymał i w piątek, gdy na swe stanowiska w pracy powróciliśmy i oblegliśmy okno trochę trwożnie, ale i z nadzieją wypatrując wieści, tkwił nadal na drzewie, a starszyzna coraz to podlatywała z czymsik apetycznie zwieszającym się z dzioba. Niechby tak się ptaszęciu powiodło. Czego życzę nie tylko jemu.
Bardzo ładnie ;)
OdpowiedzUsuńPiękne słowa, my Wam też życzymy aby wraz z budzącą się przyroda przyszło do Was szczęście, powodzenie i słoneczne dni.
OdpowiedzUsuńZosia i Janusz
Uściski świątczne :*
OdpowiedzUsuńściskam, życząc dobrze:-)
OdpowiedzUsuńŚwiętuję sobie dzisiaj sprzątając, powoli, wychodząc na słońce, tuląc koty, robiąc zdjęcia, sprzątając, piorąc. Takie to niecodzienne, miłe i wiosenne.
Jest cicho, złożyłam skrzydła. A kosy noszą już liszki do gniazda.
Radosnych Świąt Magdo :*
OdpowiedzUsuńniech się zrośnie
OdpowiedzUsuńWesołych świąt! :)
OdpowiedzUsuńLekkiego przebudzenia i...
OdpowiedzUsuńdobrych świąt.
ps
Pamiętaj o zdrowym skrzydle
Przypomniał mi się Ptasiek...
OdpowiedzUsuńNiech się pozrasta, co złamane, żebyś mogła pofrunąć. latanie jest fajne:) U nas szpaki tak ładnie śpiewają, znoszą kwitnące gałązki do budek.
Pobudzających spacerów leśnych i ciekawych ścieżek:-)
Wielu dobrych chwil dla Ciebie i Twoich najbliższych!
Ps. ...:*
Wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńCzas ulecza, a przyroda sił dodaje...
Będzie dobrze! Nadziei, wiary i miłości! ♥- dla Ciebie i Twoich Czytelników :)
OdpowiedzUsuńNa złamane skrzydło pomóc może drugi człowiek - jakoś tak wierzę :)
OdpowiedzUsuń:***
Siły, spokoju, miłości i wolności życzę z całego serca!
Zrośnie się, zrośnie, droga M. Najgorzej jest, gdy podcięte.
OdpowiedzUsuńOdrodzenia i...nakarm go. Ściskam.Wewe
a jeśli oba złamane? trzeba szybko przebierać nóżkami, albo wszędzie się spóźniać. nie do końca o tym wiedziałam, ale chyba jestem wśród tych nieobudzonych do życia. ktoś mi je po prostu wyświetla przed oczami i to wszystko.
OdpowiedzUsuńdmucham pod to niezłamane skrzydło, może cię uniesie.
Hm, w czwartek ratowaliśmy kosa, który wypadł z gniazda na świerku przed firmą... Po włożeniu go do niego uparcie zeń wypadał; na dole na szczęście miękki trawnik, ale i czający się kot. Ptaszek jeszcze bez umiejętności latania, w dodatku jedno skrzydło jakby jakieś takie... W końcu jednak się w tym gnieździe utrzymał i w piątek, gdy na swe stanowiska w pracy powróciliśmy i oblegliśmy okno trochę trwożnie, ale i z nadzieją wypatrując wieści, tkwił nadal na drzewie, a starszyzna coraz to podlatywała z czymsik apetycznie zwieszającym się z dzioba. Niechby tak się ptaszęciu powiodło. Czego życzę nie tylko jemu.
OdpowiedzUsuńUściski, Magdo.
Moc uścisków :)))
OdpowiedzUsuńi wiary w wyleczenie tego złamanego skrzydła...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
ciche i ciepłe słowa, od razu podciągnęłam w góre oba skrzydełka, czyego i Tobie życzę!!
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ PIĘKNIE!
OdpowiedzUsuńNO TO LEĆMY! :)