Strony

czwartek, 17 marca 2016

NIEDOLISEK I NIEDOMAGDA
















Wiosna u nas dopiero taka, jak na ostatnim obrazku.
Niedolisek i niedomagda nie są widoczne na zdjęciach.

20 komentarzy:

  1. Niedomagda z wiosną powrócona? :)
    Ładne, tajemnicze miejsca odwiedzasz tam podczas nieobecności tu. Choć to niekorzystne dla wyczekujących Twoich wpisów, czyli np. mła, popieram Twój pociąg do pozawirtualnych omszałków. :)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja oczywiście zaczelam sie zastanawiać czemu niedolisek niedomaga...;-)
    Zdjęcia w klimacie moim ulubionym, zwłaszcza przedostatnie.
    Brak mi Twojego pisania!

    OdpowiedzUsuń
  3. Omszałość z przezroczystością są razem przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tajemniczo, cicho, cieniście, spokojnie, pachnie przeszłością, stałoscią, skromnością. I Ty tam jesteś i ja...
    Pozdrowienia Ci slę serdeczne z krainy, gdzie nie widać jeszcze wiosennych kwiatków. Kraina dziania niby uspiona, ale potoki szemrzą po kamyczkach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak jak lubię - lesiście.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zupełnie jak Dżej wyobraziłam sobie od razu liska co niedomaga ;)))
    czytamy co chcemy
    na szczęście zdjęcia nie przeinaczam i wyraźnie wiosnę widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najważniejsze,że wiosna nadchodzi.Piękne zdjęcia.Pozdrawiam i dużo słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. A jak tam cicho, słychać tylko szmer strumyka i lekkie kroki leśnej nimfy Niedomagdy...

    OdpowiedzUsuń
  9. Z wodą jak i z lisem, też nie jest łatwo, ale częściej się
    udaje. Bystrze i grobla naj.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ho, ho, ho, nowy post zawsze mile widziany, tym bardziej, że struga przecudnej urody. Podobna do tej co koło mnie wije ptakom gniazda :) Prawdziwy ruczaj, z gatunku tych co to pani zabiła pana, bo wiosna się spóźniała. Na szczęście nie w tym roku. W tym roku już jest.
    Pązdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna świątynia. I piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chciałabym takim strumieniem płynąć łodzią płaskodenną. Cekałaby ukryta w niszy wysokiego brzegu. Nie wiadomo, kto ją tam zostawił, ale jest idealna do płytkiej wody. Nad głową zwieszają się gałęzie wierzb i innych istot, czasem nawet grubsze konary rosnące poziomo. No i oczywiście właśnie jest lato :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze, że wracasz i z takimi pieknymi zdjęciami. Wspaniałe słońce, cienie! Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  14. A wczoraj miałem pisać, że Ci się od tego pisania poprzewracało i nic nie piszesz. Bo wspomniały mi się Twoje dawne "z życia" takie zimowe opowieści. I że szkoda.. ale pomyślałem, że rzewne będzie i tak nie czytasz. No ale foty fajne. Może być. Pozdro.

    OdpowiedzUsuń

  15. JOLKO M. - samej trudno mi w to uwierzyć, że przez całe pięć miesięcy niczego nie napisałam. Póki co, to jestem niedorobioną niedomagdą, ale może się palnę omszałkiem w łepetynę i coś ... :)
    Dziękuję!

    J. - i dobrze przeczytałaś! Bo to o niedomaganiu jest, niekoniecznie liska:)
    Dziękuję!

    ANIU - omszałość sama się omszywa, a woda zawsze próbuje się oczyścić i to jest uspokajające.
    Wierzby i inne istoty - cudne! Musiałabyś zjeść ciasteczko pomniejszające, żeby popłynąć tym strumieniem, a może nie musiałabyś, bo przecież umiesz mieszkać w schowanku za cegłą. Pięknie by się tak płynęło, pięknie ...

    OLGO - cieszę się, że byłaś tam ze mną! Wiem, że podobałoby Ci się to miejsce. Niesamowite jest to, że opisując je, nakreśliłaś obraz pewnego Niemca, który tam mieszkał i został zabity przez faszystów na schodach domu.

    GAJU - kocham lesistość na równi z łąkowością

    JULIO - tak tak, czytamy co chcemy, słyszymy co chcemy ... :)
    Wiosna bardzo nieśmiała, ale jest.

    HALSZKO - powolutku nadchodzi. Oby lato było łaskawsze niż w zeszłym roku, łagodności mi trzeba.

    OWIECZKO - naprawdę urokliwe miejsce

    ANDZIU - pilarze troszkę spieprzyli ciszę, ale na zdjęciach na szczęście nie widać (słychać):)

    GRAŻYNO - nie mogę się dogadać z aparatem, już chyba z lisem by łatwiej było

    ZENZO - " potem cała skrwawiona, bieży przez łąki, przez knieje ...":)
    To rzeczywiście miejsce zbrodni, tyle, że to panowie, pana zabili, a pani płakała. Hansa Paasche zabili.

    NOCNY GRAJKU - rzeczywiście jest tam taki świątynny klimat. Tajemnica, groby, cisza.

    MARGARITHES - bardzo bym chciała po prostu normalnie wrócić. Bez niedoliska i niedomagdy ...

    SĄSIEDZIE - ależ tak, przewrócio mi się we łbie, ale zupełnie nie w tym sensie, jak się to czasami przewraca:) U mnie - przewróciło się i leży i uj. Jak jakaś szafa cholerna.
    Uwielbiam rzewnie, ale rozumiem, nie wypada :)
    Dzięki!

    ŚCISKAM WAS WSZYSTKICH!

    OdpowiedzUsuń
  16. Niedolistek łamaga. Wiem coś o tym.
    Przewróciłaś na 28 stronę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. EKOLANDIO - oj, łamaga, łamaga ...
    Przestraszyłaś mnie nie na żarty! Naprawdę przewróciłam? Co ja tam robię?

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja Cię kiedyś po tych wszystkich zdjęciach odnajdę )))
    Uściski M!

    OdpowiedzUsuń
  19. ALCY - i nie ucieknę? To byłoby dobre - nie móc uciec.

    OdpowiedzUsuń