Z WIELKĄ WDZIĘCZNOŚCIĄ, ZA WASZĄ OBECNOŚĆ
ŻYCZĘ WAM I NAM
IDŹMY
NIE USTAWAJMY
JESZCZE DUŻO DOBREGO NA NAS CZEKA
ŻYCIE JEST SZCZODRE
NIE WSTYDŹMY SIĘ CZERPAĆ
NIE MÓWMY, ŻE TO DLA KOGOŚ INNEGO
CIESZMY SIĘ
DZIĘKUJMY
STARCZY
DO SAMEGO KOŃCA
PS nasza staruszka sowa ze stodoły nie doczekała nowego roku. Przyszła, jak codziennie, na umówione miejsce i tam ją znalazłam rano...
Życzymy Wam tylko tego co dobre. Radości życia, zawsze i mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńSiły na każdy kolejny dzień aby być szczęśliwym.
Zosia i Janusz
P.S.
Piękna płomykówka :)
Droga Magdaleno wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku życzę Tobie :)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię Ilona
Jaka Ona piękna. Pewnie miała u was dobre życie...
OdpowiedzUsuńUwielbiam sowy.
Twoje przesłanie piękne.
Idźmy więc do przodu, celebrujmy :)
Będą inne sówki? Sówki bardzo lubię, przyznam się, na mnie przyjaciele mówią Sówka, bo często robię uhu, uhu
OdpowiedzUsuńpięknego Nowego Roku
Wszystkiego, co najlepsze, dużo uśmiechu i wielu wspaniałych zdjęć, ciepła i serca na każdym kroku, a sowy kocham, gdy byłam mała, miałam swoją, oswojoną, w domu. Wydaje mi się to teraz tak odległe, miałam może 4 lata wtedy;) Ale pamiętam ją doskonale, była cudowna, miała takie oczy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Serdeczne życzenia dobrego, nadchodzącego roku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pomyślności w Nowym Roku! A pójdźki szkoda bardzo. Bo to coraz rzadsza sowa...
OdpowiedzUsuńAsia
Płomykówki - zaćmienie sylwestrowe:-)))
OdpowiedzUsuńA.
Dziekuje za piekne zyczenia :-)
OdpowiedzUsuńOdwzajemniam: dobrego roku!
A
Najlepszego!
OdpowiedzUsuńA płomykówki żal...:(
Sówka odeszła... Szkoda.
OdpowiedzUsuńSerdeczności noworoczne!
I ja Ci dziękuję Magdo, że jesteś i obdarzasz mnie zawsze mądrym, serdecznym słowem. To naprawdę wiele dla mnie znaczy...!:-))
OdpowiedzUsuńSzkoda- była taka piekna, wyjatkowa.
OdpowiedzUsuńCelebrujmy
jakie piękne, radosne życzenia. dziękuję.
OdpowiedzUsuńI tobie też, i wam też, niech się ziści!
ciekawe, ile sówka płomykówka miała lat.
Niech to będzie piękny rok ;-)
OdpowiedzUsuńNiech ta magiczna trzynastka przyniesie Ci szczęście ;-)) Żyjmy!
Dziękuję za to, że jesteś, piszesz, dzielisz się z nami swoim światem. Żyjmy dobrze w zdrowiu i cieszmy się, bo to nasze "tu" takie ulotne
OdpowiedzUsuńACH:)))
OdpowiedzUsuńNajlepszego! zwłaszcza Zdrówka !
OdpowiedzUsuńFajny taki swój ptaszek był :(
Dobrego roku!
OdpowiedzUsuńGdy byłam dzieckiem, Tata mówił na mnie Sówka...
Pozdrawiam
Ale numer noworoczny... W ludzkich kategoriach: zakończyła z przytupem ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszego! Naprawdę.
Droga i Kochana M.! Uściskuję w sowim smutku, jednak wróci ona w innych pięknościach. Też kiedyś swoją pożegnałam i wypatruję kolejnych zwierzaków, które przychodzą i odchodzą jak dobre duchy, nigdy na zawsze.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wielu przejawów Piękna i samego jądra radości, które jest pod ręką, na skraju dnia. Siły i humoru, energii i wielu błogosławieństw!
piękne życzenia! oby się ziściły!
OdpowiedzUsuńa sowa piękna, jak z bajki lub Twin Peaks ;)
Wszystkiego dobrego! i nowej sowy!
Serdecznie dziękuję za Wasze życzenia!
OdpowiedzUsuńSowa wróci na pewno i będzie sową lub nie.
pierwszy raz odwiedzam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na link party (w skrócie blogerki pokazują swoje najciekawsze posty, żeby inni mogli na nie trafić i się pozachwycać;)
http://www.speckled-fawn.blogspot.com/2013/01/lista-przebojow-2012-niespodziewanka.html
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńpacz, dopiero doczytałam. Wielka szkoda:(
OdpowiedzUsuńPiękna była. I tylko przeszła do innego świata.
OdpowiedzUsuńDobrego Roku!
i niech się tak dzieje:) dobrze i z dobroci dzieje:D
OdpowiedzUsuńa sówka cudna, śliczne zdjęcie-pamiątka:) u mnie w kominie zamieszkał puszczyk, ale nie wiem co się z nim stanie... zabierają mi dom niestety:( mam nadzieję, że się przeprowadzi nim to się stanie...
Sowa była przepiękna...ogromy zaszczyt Was spotkał, ze tak magiczne zwierzę zamieszkało tak blisko...na pewno czuła się z Wami bardzo bezpiecznie, skoro wróciła, by przejść za tęczowy most
OdpowiedzUsuń