To trwa tylko kilka dni - nasycam się.
Obrazy i zapachy układają się, zwijają w kłębek i zapadają w trwanie.
Za rok będzie troszkę inaczej, bo ja będę troszkę inna..
Uwielbiam suszące się pranie. Trochę mnie to niepokoi, bo fotografuję nawet pranie sąsiadów ...
....cudne fotki..takie sielskie....
OdpowiedzUsuńA dlaczego bedziesz troche inna, mam sie martwic?
OdpowiedzUsuńco ja pacze? jabłonie w kwiatach, a inne drzewa zimowe. O, pranie też mnie pociąga;-) jasne, pachnące, powiewające, światłocieniowe, z teatrem cieni pomiędzy. Szkoda i fajnie, że będziemy inne. Na imię mi Zmiana, więc powinno mnie to cieszyć. Na drugie mam Nostalgia, więc trochę niedobrze.
OdpowiedzUsuńZnaczy się masz małą, fotograficzną, pralniczą obsesję:-))) Ale przyznać trzeba, że suszące się na słońcu pranie ma w sobie coś sielsko-nostalgicznego:-))). Cudnie kwitną jabłonie, a jeszcze cudniej wyglądają Wasze kozy i drób:-)))
OdpowiedzUsuńUściski
Asia
Jabłonki cudne i wysoko zawieszone pranie... wspominam właśnie podparte kijem linki, które bujały się w rytmie wiatru... hulało się kiedyś! Tak, za rok...
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudownie wiosenne. U nas do takiego rozkwitu jeszcze 4-5 dni więc cieszymy oczy u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAMY Was :)
Zapraszam do mnie- w poniedziałek planuje pranie pieluch :)
OdpowiedzUsuńBędzie co fotografować :)
pozdrawiam!
Jak cudnie ! Wiesz... coś jest w tym praniu... ja uwielbiam je robić, a takie wiszące.. jak porządek rzeczy, niezmiennych..
OdpowiedzUsuńchłonę ,wzdycham i dziękuję za fantastycznie zatrzymane chwile warte nasycania :-) pozdrawiam baaaardzo kolorowo jola
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że praniomaniaków prania suszącego się na powietrzu jest znacznie więcej. :-) Urzekła mnie fota z kurami z praniem. Zupełnie jakby to się ich własne pranko suszyło. A w Niemczech, jak na samym początku powiesiłam sobie koszulę w oknie na balkonie, żeby mi wyschła szybko na słońcu to za 10 minut przyszła kobieta, od której wynajmujemy mieszkanie i rzekła uprzejmie ale z pretensją w głosie, że "to nie Italia" no i rzecz jasna żebym to prędziuchno zdjęła :-(
OdpowiedzUsuńSąsiad to prawie rodzina :) dziwne by było, jakbyś do obcych na pranie zaglądała :)))))
OdpowiedzUsuńPierwsze trzy zdjęcia super, jak się zmniejszy ekran tak, że widać tylko jedno zdjęcie a potem szybko przewija, to jest efekt łopotania prania na wietrze - super :)))))))
Pod tym drzewem chciałabym posiedzieć kiedyś. Jak ja kocham takie klimaty. Nawet suszące się pranie sąsiada. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna wiosna u Was!
OdpowiedzUsuńJa też mam słabość do powiewającego na wietrze prania... mogę stać i gapić się na nie bez końca... zwłaszcza, gdy jeszcze żyłam w miescie, to takie urocze, swojskie i nasze...
Usciski posyłam.
Piszmy, siedząc pod naszą uchodyńską, kwitnącą jabłonią...
OdpowiedzUsuńZe świadomością, że choć inaczej, tak samo zasiądziemy pod nią za rok.
I oby to, czym się nasycimy i dziś i za rok trwało w nas i z nami przeniosło się poza czas. :D
Serdeczne pozdrowienia
PS.1
niewiele rzeczy pachnie bardziej błogo niż pościel susząca się w sadzie! No, może sam sad... :D
PS2
Wciąż czekamy na emaila (gobart/małpa/poczta/kropka/fm)z Twoim adresem pocztowym (zarzekamy się, nie handlujemy danymi osobowymi!!!), aby móc Cię obdarować naszą firmową, nieatrakcyjną nagrodą rzeczową.
Cium.
pranie suszące się w takim otoczeniu ma prawdziwy urok. Sielskie widoki wiejskie to też suszące się na powietrzu pranie, które pachnie potem niesamowicie.
OdpowiedzUsuńPięknie fotografujesz pranie, tak pełne poezji ;-)) i nasycone zapachem wsi ;-)
OdpowiedzUsuńJak tak koźlątka, moje wciąż niespełnione marzenie?
Ściskam
To nie Twoja wina, ze sąsiedzi wieszają interesujące pranie...
OdpowiedzUsuńZdjęcia czadowe!!! Te kury, kozy... :DDDDD
MOJE MARZENIA - dzięki!
OdpowiedzUsuńHANNAH - tak po prostu, jak każdy ...
Z upływem czasu. Absolutnie nie wolno się martwić! :)
MEGI - rzeczywiście, kilka drzew, mocno wystraszonych zeszłorocznymi mrozami, jeszcze milczy. A pranie sąsiadów, to w ogóle wczesna wiosna.
Tak, tak ... Jak zasiać zgodę między Szwecją, a zawsze tym samym widokiem z okna. Dwa kochania równoczesne. Chyba nawet wspomnienia nie są niezmienne...
ASIU i WOJTKU - wciąż focę i focę te prania :) Nie mogę uchwycić wszystkich kóz równocześnie, a byłby fajny wir łaciaty :)
LOS ALPAQUEROS - no to już wybuchło kwieciem i u Was!
MARGARITHES - za rok, wracasz do krainy wspomnień?
TUPAJU - mam nadzieję, że poczyniłaś jakiś materiał zdjęciowy! :)
SARENZIR - no właśnie, jest w tym widoku jakieś uspokojenie
Z INNEJ BAJKI - bardzo się cieszę, że się do czegoś przydało
NASZA POLANO - z jednej strony podziwiam ich porządek, z drugiej - mam pewność, że coś sobie odebrali ...
ANETO - muszę sobie "połopotać" :)
ANKASKAKANKA - ławki pod jabłonią czekają!
AMELIO - dokładnie tak!
GO i RADO - marzę o rzeczach niezmiennych ...
Raz kozie śmierć - wysłałam! :):):)
NATALIO - na wsi suszy się też na zewnątrz, w zimie. Fajnie wygląda zamarznięte.
INKWIZYCJO - poezja prozy, to jest to! Za chwilkę będzie o koźlątkach :)
POZDRAWIAM WAS NAJPIĘKNIEJ JAK UMIEM !
"I nic tak naprawdę się nie zmienia, nawet jeśli nie zostaje takie samo."
OdpowiedzUsuńPratchett
To fajnie, że się zmieniamy, ale jednak pozostajemy sobą:-)
Pięknie, najbardziej lubię tą porę roku, u nas jest szczególnie cudna. Nigdy dość patrzenia na tą zieloność, rozmyte biele i róże kwiatów drzew owocowych, świeżość poranków, obietnicę wieczorów. Śle pozdrowienia i uściski dla Weroniki :)
OdpowiedzUsuńto pranie jest kolorowe podejrzanie !
OdpowiedzUsuńMAMURDO - nawet nie muszą się wysilać, dla mnie każde jest ciekawe :)
OdpowiedzUsuńKAMELEONIE - też mam nadzieję, że środek jestestwa jest nietykalny.
JOLU - nigdy dość!
SĄSIEDZIE - tak jest wtedy, gdy nagle się dowiadujesz, że Twoja córka jutro ma być Królową Kwiatów. I wywalasz wszystko z szaf ...
Fotoszopem nietykane :)
POZDROWIENIA!
A mnie ogarnia natręctwo wąchania każdej zdejmowanej ze sznura sztuki, a jeszcze jak prana w szarym mydle; to zapachy z dzieciństwa, czystości, szorowanej do zaczerwienienia skóry, lnianych, szorstkich prześcieradeł; nawet pranie furkoczące na sznurze jest bardzo malownicze; serdeczności.
OdpowiedzUsuń